Dnia 3.07.1862 r. w rodzinie Marcina Lament i Łucji z domu Cyganowska urodziła się najstarsza córka Bolesława Lament. Ochrzczona 17.07.1862 r. w kościele parafialnym, otrzymała imię Bolesława Marianna. Warto zauważyć, że ojcem chrzestnym był ksiądz kanonik i wikariusz kapituły łowickiej.
Ojciec był czeladnikiem szewskim, miał prawo prowadzić samodzielny warsztat szewski. Matka ukończyła prywatną pensję u sióstr bernardynek w Łowiczu. Program nauczania na pensji obejmował naukę robót kobiecych, uczono też pisania, czytania, podstawowych rachunków oraz języka francuskiego. Zamieszkali w Łowiczu na terenie parafii Świętego Ducha.
Rodzeństwo Bolesławy:
29.04.1864 r. – Stanisława
1.11.1866 r. Leokadia Elżbieta
9.03.1869 r. – Helena
9.11.1870 r. Marcin,
13.01.1873 r. urodził się Antoni,
15.12.1875 r. ur. Marianna Katarzyna
16.01.1881 r. Stefan . Bolesława miała wtedy 19 lat.
Utrzymanie rodziny zapewniał ojciec. Z tego, co wiemy, to ojciec był pobożny, ale srogi, wychowywał dzieci w surowych zasadach. Matka dzieliła się wiedzą zdobytą u sióstr bernardynek i kierowana intuicją zajmowała się domem i wychowaniem dzieci. Bolesława, jako najstarsza z licznego rodzeństwa była wprowadzana w obowiązki rodzinne i wychowawcze w stosunku do młodszego rodzeństwa.
Na pewno niezatarty ślad na wrażliwość Bolesławy na wartości duchowe wpłynął fakt śmierci troje jej rodzeństwa.
Z całą pewnością można stwierdzić, że głębokie przemyślenia jej życia z poznanymi prawdami wiary zapuszczały w umyśle i duszy jedenastoletniej dziewczyny trwałe korzenie, tym bardziej, że w rodzinie panowała religijna atmosfera. Na zewnątrz była radosna, bardzo żywa, chociaż wątła. Życie swoje układała według norm ewangelicznych, troszcząc się o gromadzenie skarbów w niebie przez świadczenie uczynków miłosiernych. Otrzymując czasem od rodziców małe sumy pieniędzy do własnej dyspozycji, rezygnowała z nich oddając je ubogim. Wyróżniała się dobrocią, zależnością i posłuszeństwem.